Pasowanie
Za nami bardzo ważne wydarzenie w życiu każdego przedszkolaka. Dzieci mocno przeżywały to, co się wydarzy i przygotowywały się do uroczystości od dwóch tygodni. A owe przygotowania dotyczyły rozmów na temat istoty i planu samej imprezy. Tematem przewodnim był świat dinozaurów, który poznaliśmy dogłębnie, a niektórzy wykazali się bardzo bogatą wiedzą w tym zakresie. Poznaliśmy warunki życia, sposób odżywiania stworów oraz sami często w zabawach ruchowych się w nie wcielaliśmy. Mogliście zobaczyć efekty owych rozważań na tablicy w szatni w postaci pracy plastycznej, wykonanej Systemem EPR oraz pracy grupowej metodą colagu z gazet.
Dzieci bardzo dobrze przyjęły Profesora Alberta Ciekawskiego, zastanawiały się wcześniej w jaki sposób do nas przyjedzie. Michał „Czy Profesor już jest na lotnisku? Chyba już wsiada w taksówkę”. Bardzo jesteśmy dumni z poziomu kreatywności i pracowitości podczas wykonania zadania domowego, czyli wykonania swojego dinozaura. Widać, że całą rodziną włożyliście w nie dużo pracy i serca.
Podczas wspólnej zabawy zauważyliśmy, że dzieci są ze sobą dobrze zgrane i świetnie czują się w swoim towarzystwie, ponieważ bawiły się w parach, niekoniecznie potrzebując w tym momencie obecności rodziców. Ponadto wykazały się dużą odwagą, przełamując tremę podczas prezentacji dinozaurów przy mikrofonie oraz pasowaniu przez Profesora. Należą się im wielkie brawa!!!
A oto wrażenia dzieci, którymi się z nami podzieliły:
Janek „Podobały mi się czekoladki takie długie, kanapki. Wygłupialiśmy się na sali”.
Julek „Jadłem ciasteczka z żurawinką. Przyszedł mój tatuś i się ucieszyłem”.
Franek „Podobało mi się, jak składałem dinozaura z mamą i jadłem ciasteczka z galaretką”.
Filip „Tata i mama dali mi dinozaura”.
Michał „Pan fotograf robił nam zdjęcia. Był z nami Albert Ciekawski i jadłem murzynka”.
Sasza „Przyszedł Profesor, bawiliśmy się w „Zróbmy kółka dwa”.
Szymon „Dostałem dyplom i podobało mi się pasowanie”.
Maja „Moja mama pokolorowała ze mną dinozaura”.
Szymon K. „Układałem puzzle z mamą i jadłem ciastka z lemoniadką”.
Bartek „Profesor był ładny i jadłem swoje żelki”.
Bartosz „Profesor był z kapeluszem i jadł z nami”.
Maks „Robiłem z mamą dinozaura i podobała mi się cała sala”.
Julia „Podobały mi się piłki i babeczki”.
Pola „Wszyscy poukładali prace i pan zrobił nam zdjęcia”.
Piotrek „Podobało mi si pasowanie”.
Atmosfera była bardzo serdeczna, za co Wam Wszystkim dziękujemy.
przygotowały
Nauczycielki z Odkrywców
Za nami wzruszająca uroczystość pasowania.
Ten specjalny i ważny dla dzieci wieczór przedszkolaki spędziły razem ze swoimi rodzinami. Jesteśmy dumni z naszych wychowanków, każdy tak pięknie zaprezentował się podczas wspólnego powitania oraz opowiedział o sobie, swojej rodzinie, do mikrofonu!!!
Bawiliśmy się razem, integrując w ten sposób grupę i rodziny. Gdy dołączył do nas Sindbad Żeglarz wszyscy musieliśmy się wykazać sporymi umiejętnościami by zasłużyć na miano Żeglarza. Tworząc bajkowe morskie stwory, przedszkolaki udowodniły swoją kreatywność, sprawność oraz umiejętność pracy w zespole, jak na prawdziwą brać morską przystało.
Najbardziej wzruszającą chwilą było samo pasowanie, dzieci intuicyjnie wiedziały jak ważny
i podniosły to moment, wszystkie z ogromnym namaszczeniem i przejęciem stanęły do pasowania. Emocje były widoczne na wszystkich twarzach.
Pasowaniem i przygotowaniem do niego żyje całe nasze przedszkole. Tekst przysięgi napisał wujek Włodek – mąż cioci Grażyny – szefowej kuchni
Przysięga Żeglarzy
Marynarska, dziś brać nasza,
na przysięgę swą zaprasza.
My Żeglarze dziarskie zuchy,
i ci więksi i maluchy.
Posłuszeństwo we krwi mamy!
Wszystkich zasad przestrzegamy!
Każdy z nas jest sprawiedliwy,
nikt nie patrzy wzrokiem krzywym.
Być kolegą dla każdego,
i dużego i małego.
I każdemu iść z pomocą,
czy to w dzień czy ciemną nocą.
Mądry chce być Żeglarz każdy,
by wyruszyć kiedyś w gwiazdy.
Przysięgamy wszystkim w koło,
zawsze bawić się wesoło.
Wszystkie nasze przedszkolaki zasłużyły nie tylko na to by zostać Żeglarzem, ale również na to by nazywać się starszakiem, przyjąć rolę przewodnika. Udowodniły to swoją dojrzałością i sposobem w jaki odnalazły się w tamtej chwili.
A tak dzieci opowiadały o pasowaniu i o sobie jako Żeglarzu:
Julian: „Wszystko mi smakowało, dobrze się bawiłem.”
Olga: „Podobało mi się wspólne pracowanie.”
Magda: „Podobała mi się uczta na jadalni, trochę się wstydziłam.”
Iga: „Mi się podobało jak pasował nas Sindbad.”
Krysia: „Jestem Żeglarką, która pływa po oceanach i najładniej maluje muszle.”
Marysia: „Jestem Żeglarzem odważnym.”
Michalina: „Jestem miłym Żeglarzem.”
Pozostajemy pełni wrażeń z uroczystości, kreatywnej zabawy i wyśmienitego poczęstunku, z wyszukanymi morskimi potrawami:
tortem – okrętem, stateczkami z: papryki, jajek, kotlecików – wszystkie ożaglowane żółtym serem i wielu, wielu innych smakołyków.
Największym powodzeniem cieszyły się kolorowe kanapeczki – widać, że dzieci potrzebowały uzupełnienia energii po wyczerpujących szaleństwach na morzach i oceanach !!!
Cieszymy się również ze wsparcia jakie rodzice udzielili swoim dzieciom, bardzo Wam wszystkim dziękujemy!! Przedszkole jest miejscem, które pozwala na taką pełnię współpracy z rodziną. Cieszy nas, że mamy możliwość współdziałania z tak aktywnymi rodzicami, otwartymi i chętnymi.
Po raz kolejny mieliśmy okazję to poczuć
ZA WSZYSTKO DZIĘKUJEMY!!!
Nauczycielki Żeglarzy
Pod koniec października wspólnie z dziećmi przygotowywaliśmy się do naszej grupowej uroczystości – oficjalnego pasowania nowych dzieci i cioć na Podróżników. W dniu pasowania emocje sięgały zenitu. Dzieci były bardzo zainteresowane materiałami, które robiłyśmy na pasowanie i wciąż pytały: „Ciociu, a co robisz?”, „Ciociu, a do czego to będzie?”, „Ja i tak wiem, że to na pasowanie”…
I w końcu nadeszła długo wyczekiwana uroczystość i niektórzy mimo choroby dzielnie się stawili by wspierać nowych Podróżników. W tym roku jednak było zaskoczenie, bo z dalekiej wyprawy przybyła do nas Podróżniczka. Zabrała nas na niezwykłą wyspę, na której trzeba było wykonać kilka rodzinnych zadań by odkryć, jakiż to tajemniczy i kolorowy ptak kryje się w leśnej gęstwinie. Po dokonaniu tego odkrycia odbyło się pasowanie nowych Podróżników i Podróżniczek, wspólne odśpiewanie hymnu i pyszny poczęstunek.
Oto jak dzieci wspominają pasowanie:
Julek: „Najbardziej podobało mi się jak robiłem z mamą potrawę”.
Bartek: „Mi najbardziej podobał się świat widziany przez lornetkę. Narysowałem drzewo, ptaki i samolot”.
Janek: „Najbardziej podobało mi się rysowanie z mamą i bratem. Narysowaliśmy gałąź przewróconą, na której siedział bocian”.
Mikołaj: „Najbardziej podobało mi się rysowanie jaguara z mamą i tatą”.
Mateusz: „Podobało mi się rysowanie z siostrą, mamą i tatą safari”.
Tosia: „Podobała mi się piosenka, w której inni musieli pokazywać to co my”.
Piotrek: „Całe pasowanie mi się podobało, a najbardziej rysowanie świata”.
Krzyś: „Rysowanie plaży z rodziną było najfajniejsze”.
Blanka: „Mi się podobało całe pasowanie”.
Oliwier: „Podobało mi się, gdy dostawaliśmy lornetki od Podróżniczki”.
pozdrawiamy
Nauczycielki „Podróżników”